środa, 1 marca 2023

Kwiatowy zapach przeszłości

Babcine floksy

 

           Na miejskim targowisku rojącym się od ludzi lipcowego piątkowego przedpołudnia, nie zwróciłaby uwagi na tę starszą kobietę, gdyby ta nie zapytała głośno:

-Kupi pani ode mnie bukiet?

-Nie, nie potrzebuję… - rzekła odruchowo, szukając czegoś na straganie.

Zerknęła jednak. I zatrzymała się przy tej kobiecie.

Ujrzała fioletowe floksy trzymane w wyciągniętej do niej dłoni. Zapachniały miodowo. Świeżo zerwane wydały się godnym królowej darem.

-Ile?

-Trzy złote.

-Wezmę.

Przytuliła bukiet do piersi, wdychając zapach babcinego ogrodu. W nim rosły właśnie takie. Stały w domu w kryształowych wazonach. Gościły się letnią porą zapachem i kolorem w pokojach pachnących przeszłością.

Mama także je kochała.

,,To prezent od was? Prawda?” 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Prze-moc