wtorek, 1 sierpnia 2023

Pieśń pożegnania

 


Pieśń

 

Gdybym umiała śpiewać, zaśpiewałabym ci naszą dawną pieśń. Pieśń zapachu bzów, pierwszej majowej burzy, smaku chłodnego jeziora. Pieśń naszych nocnych szeptów i miłości o poranku, kiedy ukradkiem płakałeś, lękając się dnia. Zaśpiewałabym pieśń ciepłych ramion i miękkich ust. Zaśpiewałabym twoje słowa, twoje spojrzenia i twoją miłość.

Niektóre słowa brzmiałyby okrutnie. Śpiewałabym przecież o cierpieniu i tęsknocie.
O bólu i braku. O nienasyceniu. I zranieniach.

Teraz pieśń przeminęła. Odeszła bezpowrotnie. Czasami gdzieś nocą we śnie słyszę jej dawne nuty. Niewiele ich zostało. Ale te, które przetrwały, śpiewają o pięknej, wielkiej miłości, która była dobra dla mnie. Wierzę, że i dla ciebie…

Przecież teraz nie byłoby nas tutaj, gdzie dotarliśmy, nieprawdaż?

4 komentarze:

  1. Przeczytałem kiedyś, że ponoć każdy umie śpiewać. Tylko repertuar nie zawsze jest odpowiednio dobrany :)
    To dziwne, że miłość zwykle łączy cierpienie i tęsknotę. Cierpienie tak nasączone bólem, że nie można oddychać.

    OdpowiedzUsuń

Prze-moc