W niedzielne popołudnia starzy ludzie przychodzą do parku. Siedzą przy fontannie. Sami lub we dwoje. Zwykle przynoszą ze sobą torbę z kawałkami chleba lub bułek. Stają w słonecznej kałuży i rozrzucają drobiny dla ptaków. Po chwili chmura skrzydeł zasłania ziarna i okruszki. Ptaki dziobią ziemię w poszukiwaniu smakołyków. Starzy ludzie zatrzymują wtedy dłoń w powietrzu, zastygają i patrzą. Ptaki kłębią się i gaworzą.
Spragnione ziaren życia jak starzy ludzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz